Bloger trafił w czuły punkt władz
Prokremlowska młodzieżówka próbowała zastraszyć sponsorów internetowego portalu piętnującego korupcję
Znany rosyjski bloger Aleksiej Nawalnyj napisał tydzień temu, że dochody ujawniane przez rządzących to najwyżej 10 procent ich zarobków. Przy czym nie chodziło mu o łapówki. Bloger uważa – twierdzi, że mówiło mu o tym wielu dobrze poinformowanych – że istnieje oficjalny system „czarnej księgowości", dzięki której lwia część wynagrodzenia najwyżej postawionych urzędników Federacji Rosyjskiej nie przechodzi przez listy płac. Że co miesiąc otrzymują oni niezarejestrowane kwoty idące w dziesiątki tysięcy dolarów. W gotówce, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta