Wypuścili tajniaków i biznesmena
Osiem osób objęto już zarzutami w sprawie głośnej afery łapówkarskiej w Wydziale Techniki Operacyjnej KSP, o której „Rzeczpospolita" pisała w ub. roku.
Prokuratura apelacyjna bada zakupy aut i sprzętu dla wydziału. Zdaniem śledczych, byli szefowie WTO w zamian za zakupy od pewnych firm brali łapówki.
Pod koniec ub. roku naczelnicy zostali aresztowani. Zdaniem prokuratury, mieli wspólnie przyjąć co najmniej 70 tys. zł.
Byli tajniacy, jak poinformował „DGP", zaczęli współpracować z prokuraturą, która uchyliła im areszty. Na wolność wyszedł też Artur E., którego firma m.in. dostarczała auta dla wydziału. E. oszukał też kilkadziesiąt innych osób. Wziął pieniądze, a nie dostarczył aut.
Poza byłymi szefami WTO zarzuty mają też inni funkcjonariusze z tego wydziału. Odpowiedzą za poświadczenie nieprawdy w dokumentach.