Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zwycięstwo Demjaniuka

16 maja 2011 | Publicystyka, Opinie | Piotr Zychowicz
autor zdjęcia: Ryszard Waniek
źródło: Fotorzepa

Sąd w Monachium był co najmniej niekonsekwentny. Najpierw robił wszystko, by za wszelką cenę wydać wyrok skazujący, a następnie wymierzył byłemu strażnikowi z Sobiboru śmiesznie niską karę – zauważa publicysta „Rzeczpospolitej”

Piotr Zychowicz

Sąd w Monachium skazał byłego strażnika z niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze Iwana Demjaniuka. Wyrok został przyjęty z entuzjazmem jako „triumf sprawiedliwości" i „symboliczne ukaranie zła". Proszę mi wybaczyć, ale nie podzielam tego bezkrytycznego entuzjazmu. Wyrok pięciu lat więzienia wymierzony za współudział w zamordowaniu 30 tysięcy osób to nieporozumienie. A cała sprawa Demjaniuka, okrzyknięta przez prasę ostatnim wielkim procesem nazistowskiego zbrodniarza, wzbudza wątpliwości.

Dziwny symbol

Niemcy głoszą, że proces był dowodem na to, iż „naród niemiecki nie zapomniał i nadal świadomy jest swej historycznej winy i odpowiedzialności za Holokaust". Pamięta nie tylko o ofiarach Zagłady, ale również o oprawcach, których ściga, nawet jeżeli są stojącymi nad grobem starcami. W ten sposób nagłaśniany przez środki masowego przekazu proces Demjaniuka nabrał znaczenia symbolicznego.

Szkoda tylko, że tym symbolem spóźnionych niemieckich rozliczeń z mroczną przeszłością stał się deportowany z Ameryki Ukrainiec. Trudno uwierzyć, że na całym świecie nie można było znaleźć choćby jednego niemieckiego esesmana czy gestapowca. Zresztą prokuratorzy z Monachium wcale nie musieli jeździć na poszukiwania za ocean. Wystarczyło postawić przed sądem Klaasa Carela...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8928

Spis treści
Zamów abonament