Mistrz najbardziej zagraniczny
Zespół prowadzony przez Roberta Maaskanta nie olśnił, zwyciężył dzięki własnej solidności i słabości rywali
Takie pomysły już w Polsce były, ale – poza karykaturalnym przypadkiem Pogoni Szczecin złożonej z samych anonimowych Brazylijczyków – nikt nie poszedł tak daleko. W Krakowie Bogusław Cupiał w końcu także zniechęcił się do Polaków i nie tylko ściągnął trenera z zagranicy, ale – co ważniejsze – także transfery oddał w ręce jego rodaka.
Robert Maaskant i Stan Valckx próbowali budować drużynę, opierając ją na polskich gwiazdach, ale kiedy dowiedzieli się, ile kosztuje sprowadzenie takich gwiazd na ziemię, stwierdzili, że sami znają piłkarzy nie tylko lepszych, ale i tańszych.
Lud wie najlepiej
Jesienią drużyna Maaskanta oparta na zawodnikach kupowanych przez poprzedników grała w kratkę (czy ktoś jeszcze pamięta, że Wisłę na początku sezonu prowadził Henryk Kasperczak?). Holender mówił, że spodziewał się kilku wyrównanych meczów w sezonie – z Lechem czy Legią – ale okazało się, że rozgrywki nie mają zdecydowanego faworyta.
Maaskanta w Krakowie przywitał Maciej Żurawski, kupiony przed sezonem. Miał błyszczeć jak przed odejściem do Celticu. Trener widział w nim jeszcze nie asystenta, ale na pewno łącznika z zespołem.
Żurawski nadziei...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta