W cieniu zamku
Kiwając głową nad upadkiem swej małej ojczyzny, Miron Bronisław Narbutt pisał w połowie XIX wieku: „Niegdyś, kiedy w całej Rzeczypospolitej Polskiej wrzało wszędzie życie publiczne, miała i Lida świetniejsze czasy.
Wielkie zjazdy szlachty na Sejmiki dla obioru urzędników i posłów na Sejmy, i liczną palestrę do praw w grodzie i ziemstwie agitujących się.
Po rozbiorze Kraju już za panowania Aleksandra I, na którym Litwini wielkie dla lepszej przyszłości Kraju posiadali nadzieje, huczne kasyno i zabawy. Później rozwinęło się w niej pieniactwo, szulerka i pijaństwo tak, że te wady bardziej niż gdzie indziej panujące, shłostało [właśnie przez dźwięczne kresowe „h" – A.N.] głośno wychodzące wówczas w Wilnie satyryczne pismo „Wiadomości Brukowe".
Pomijając typową dla starzejących się pamiętnikarzy skłonność do znanej z „Pracy i dni" Hezjoda pesymistycznej wizji dziejów (dziadowie nasi żyli w wieku złotym, ojcowie – srebrnym, a nam wnukom pozostał jeno głuchy szczęk żelaza...), Narbutt dobrze ilustruje porozbiorowy upadek jednego z ważnych niegdyś litewskich miast. Które, jak tyle innych, podniesie się, gdy wkroczy doń kolej i wojsko.
Wspominać było co – Lida to jeden z najstarszych grodów litewskich, którego strzec miał zbudowany za wielkiego księcia Gedymina (zm. 1341) zamek; przetrwał on w ruinie przez wieki, stając się symbolem miasta. Pomyślność Lidzie zapewniał dalej syn Gedymina Olgierd oraz wnuk – Jagiełło. Szwagier, przyjaciel i powiernik Jagiełły bojar Wojdyłło osiadł w pobliskim Dubrownie, ciesząc się przywilejem podatkowym i sądowym. W 1392...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta