Lokomotywa do przyszłości
Wyglądało na to, że będzie krótkim eksperymentem. Trwa do dziś. Wciąż jest szybki i z poczuciem humoru. Naukowcy zastanawiają się nad jego fenomenem, ma też swoją ulicę. „Teleexpress” skończy w niedzielę 25 lat.
Dwudziestopięciolatek jest człowiekiem młodym. Ale program w takim wieku to weteran. Zjawisko, które warto zanalizować. Pewnie dlatego we wtorek mówiono na jego temat podczas naukowego spotkania.
Tego samego dnia ludzie tworzący „Teleexpress" spotkali się nad Wisłą. Nagrali jubileuszowy teledysk – dowcipny, skrótowy, treściwy. W ten sposób najtrafniej określili charakter najbardziej rozpędzonego telewizyjnego programu.
Konstelacja fajnych ludzi
Wymyślony przez Józefa Węgrzyna i Andrzeja Turskiego serwis powstał w kontrze do „Dziennika Telewizyjnego", jedynego wówczas bloku informacyjnego.
– Ćwiczyliśmy przez miesiąc na sucho, w zaadaptowanej sali konferencyjnej, która mieściła się na półpiętrze budynku przy pl. Powstańców – opowiada Sławomir Zieliński, jeden z pierwszych prezenterów, a potem szef „Teleexpressu". – Nie było nawet stolików, pisaliśmy na skrzyniach, w których operatorzy trzymali kamery.
Pierwszy program nadano 26 czerwca 1986 roku o godz. 17.15. 1 lipca ruszyły regularne codzienne emisje.
– Nikt nie wierzył w sukces, nawet zespół przygotowujący program – stwierdza Zieliński.
– Ale skończyło się lato, politycy i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta