Podróżni mogą kupić książki z automatu
Dworce Książkomat pojawił się na Dworcu Warszawa-Śródmieście. Właściciel chciałby ustawić urządzenia także na innych stacjach.
Maszynę zainstalowano tuż przy wejściu na drugi peron dworca. Książkomat przypomina urządzenia do sprzedaży słodyczy, ale zamiast batonów można w nich nabyć książki, m.in. „Zachowaj spokój" Harlana Cobena, „Truciznę" Aleksa Kavy czy „Makarony i kluski – 101 przepisów". Kosztują od 9 do 15 zł.
Urządzenie ustawiła firma księgarska Expans-Avena.
– Widzieliśmy takie automaty na świecie i chcielibyśmy sprawdzić, czy się u nas przyjmą – tłumaczy jej właściciel Tomasz Skrok. – Na razie sprzedajemy około dziesięciu książek dziennie. Jeśli ten trend się utrzyma, to ustawimy kolejne urządzenia. Może rozszerzymy ofertę o mapy.
Akcję popierają PKP nie tylko dlatego, że księgarz za miejsce pod urządzenie musi płacić. – Chcemy, aby dworce były nie tylko miejscami, gdzie ludzie wsiadają do pociągów – zapowiada Barbara Leszczyńska z biura prasowego PKP.
– Próbujemy wprowadzić na nie kulturalnego ducha. Dlatego prowadzimy m.in. galerię Open na Centralnym, gdzie powstają graffiti.