Czy Igor był bohaterem
Reżyser Laco Adamik zdradza Jackowi Marczyńskiemu szczegóły przygotowywanego superwidowiska
Lubi pan „Kniazia Igora"?
Laco Adamik: – Mam do tej opery ogromny sentyment. Zrealizowałem ją w 1989 r. w Teatrze Wielkim w Warszawie, również z Barbarą Kędzierską. To przedstawienie zagraliśmy też osiem razy w Théatre des Champs Élysées w Paryżu, a Francuzi przyjęli nas owacyjnie. Inscenizacja w Hali Stulecia będzie w pewnym sensie kontynuacją tamtej pracy, ponieważ wykorzystujemy kostiumy, które zachowały się w Teatrze Wielkim. Oczywiście, Barbara Kędzierska doda nowe pomysły, ale chór i soliści będą ubrani w tamte stroje.
Pamięta pan swoje wrażenie, gdy po 20 latach spojrzał na kostiumy z dawnego spektaklu?
Wszystkim nadal bardzo się podobają. Zresztą były główną atrakcją wizualną tamtego przedstawienia. Scenografię nie bardzo już pamiętam. Propozycja obecnej pracy nad „Kniaziem Igorem" pochodzi zaś oczywiście od dyrekcji Opery Wrocławskiej, dzisiaj rzadko się zdarza, że reżyser zgłasza pomysły, a szefowie teatrów je akceptują. Czasami ma się szczęście, mnie ono jednak omija. Od lat staram się wystawić którąś z oper...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta