Outsider z Amsterdamu
Z Redbadem Klijnstrą rozmawia Jacek Cieślak
Rz: Kontrym, tytułowy bohater telewizyjnego spektaklu, miał nietypową biografię. Był oficerem Armii Czerwonej o polskich korzeniach, odznaczonym za udział w Bitwie Warszawskiej, a po ucieczce z Kraju Rad – polskim policjantem walczącym z radziecką agenturą, cichociemnym i powstańcem warszawskim. Zagrał pan Józefa Światłę, który przesłuchiwał Kontryma, wypominając mu, że pobłażał tylko komunistkom.
Redbad Klijnstra: Pokazujemy ludzi, którzy kontrastują ze sobą, ale i są do siebie podobni. Nie chcę usprawiedliwiać Światły, ale też był prześladowany i, z racji swojego żydowskiego pochodzenia, spychany do getta: nie pozwalano mu być Polakiem. To, że za stalinizmu zbierał materiały kompromitujące każdego członka partii, dowodzi również tego, jak bardzo nie chciał być więcej wykluczony. Dostrzegam też w sztuce walor egzystencjalny: zarówno Kontrym, jak i Światło szukają swojej szansy jako mężczyźni – miejsca, w którym mogą mieć wpływ na rzeczywistość.
Ciekawa perspektywa.
Osobiście interesuje mnie temat mężczyzny we współczesnym świecie – tego, co się dzieje z męską heteroseksualną tożsamością. Kobiety i homoseksualiści się wyemancypowali, a my tkwimy w XIX w. Nie potrafimy się przedefiniować albo źle się w takiej próbie czujemy.
Kontrym został zamordowany, Światło uciekł na Zachód, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta