Duża sieć drogerii w tarapatach finansowych
Firma Schlecker, która także w Polsce ma kilkadziesiąt sklepów, zmaga się z poważnym spadkiem sprzedaży i likwiduje setki placówek.
Jak napisał tygodnik „Spiegel", kłopoty firmy są na tyle poważne, że kapitał obrotowy zasila z prywatnych środków właściciel spółki Anton Schlecker.
W listopadzie firma zamknęła 400 sklepów, w grudniu podobny los czeka 200 kolejnych. Sieć przynosi straty od 2008 r., w poprzednim roku fiskalnym sprzedaż w Europie spadła o ok. 650 mln euro, do 6,55 mld euro. Według informacji tygodnika problemy z zaopatrzeniem placówek są na tyle poważne, że firma towar z zamykanych sklepów od razu przewozi do tych jeszcze działających.
Schlecker zaprzecza doniesieniom, że jej kłopoty są tak poważne, a zamykanie sklepów tłumaczy przeprowadzaną restrukturyzacją. Nie podaje jednak żadnych szczegółów operacji.
Niedawno Schlecker zapowiadał, że od 2012 r. ma już przynosić zyski. Planuje przebudowę ok. 200 sklepów w tym roku i 500 w przyszłym. W 2011 r. spodziewa się spadku sprzedaży o 7 – 9 proc. Dostawcy potwierdzają, że firma złożyła na sezon świąteczny mniejsze zamówienia niż rok temu.