Co się stało z Madzią z Sosnowca
Eksperci kryminalni i prywatni detektywi usiłują odpowiedzieć na pytanie, jakimi motywami kierował się ten, kto porwał półroczne dziecko z wózka
Zdjęcie uśmiechniętej Madzi wisi w Sosnowcu dosłownie wszędzie. Kartki z apelem do osób, które mogą się przyczynić do znalezienia córeczki państwa Waśniewskich, rozlepiają rodzice, znajomi, a także zupełnie nieznane osoby.
- Porwanie dziecka w środku osiedla, przy ruchliwej ulicy - mnie się to nie mieści w głowie. Nie chcę wiedzieć, co czuje ta młoda matka, sama jeszcze dziecko - 57-letnia Jadwiga Skowronek z sosnowieckiego Sielca ociera oczy chusteczką.
- My też włączyliśmy się do akcji plakatowej, wspieramy ich modlitwą - mówi koleżanka Kasi, mamy Madzi, z religijnej wspólnoty Tebah z Czeladzi.
Szukanie motywu
Ustalenie motywu, jakim kierował się sprawca, który we wtorek wieczorem przy ul. Legionów w Sosnowcu porwał półroczną dziewczynkę z wózka, to dziś najważniejszy krok w śledztwie. Ma w tym pomóc portret psychologiczny porywacza, który tworzy Bogdan Lach, katowicki profiler i jeden z najbardziej doświadczonych policjantów kryminalnych.
- To najlepszy fachowiec w tej dziedzinie - mówi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta