Stoch w rytmie Małysza
Kamil Stoch trzeci i drugi w Sapporo. W niedzielę był bliski zwycięstwa
Do Adama Małysza z czasów wielkiej dominacji jeszcze mu daleko. Ale Małyszowi późniejszemu, kończącemu Puchar Świata na podium lub blisko podium, Stoch już dorównuje.
Po nieudanym Turnieju Czterech Skoczni wrócił mocniejszy niż na początku sezonu. Dziś nie ma powodu, by się czuć gorszym od któregokolwiek skoczka z czołówki. Ani od lidera Andreasa Koflera, który ostatnio jednym skokiem wpędza się w kłopoty, a drugim się z nich wyciąga. Ani od Andersa Bardala, z którym jest podobnie. A broniącemu Kryształowej Kuli Thomasowi Morgensternowi Polak nie ustępuje od początku sezonu, tylko Austriakowi częściej sprzyjało szczęście.
Po świetnych skokach w Sapporo Kamil ma już w PŚ 740 punktów, więcej, niż zdobył w całym poprzednim sezonie. Na podium staje dwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta