Widzew wygrał mecz jesieni
Kapitan Staniek i bramkarz zdrajca
Widzew wygrał mecz jesieni
Jeden z dzienników w weekendowym wydaniu doniósł, że szalikowcy Legii jadą do Łodzi, "zamknąć Widzewowi stadion". Chodziło o to, żeby dać PZPN powód do zamknięcia obiektu, na którym organizatorzy nie potrafią utrzymać porządku. Szalikowcom z Warszawy nie udało się sprowokować burd. Niestety, nie udało się również organizatorom, którzy chcieli nakłonić kibiców do kulturalnego dopingowania piłkarzy.
Szalikowcy z Warszawy mieli trudne zadanie w Łodzi. Z peronu stacji Łódź Niciarnia do wejścia na trybunę dla kibiców przyjezdnych jest nie więcej niż trzysta metrów. Dwóch tysięcy szalikowców z Warszawy nie opuszczała niewiele mniejsza od nich grupa policyjnej prewencji, a na trybunie legioniści otoczeni byli siatką i dwoma pustymi sektorami. W dodatku na tej trybunie nie można niczego zniszczyć, bo pod stopami jest tylko beton.
Mecz rundy jesiennej odbywał się pod hasłem: "Bezpieczny stadion".
-- Bezpieczny, ale i kulturalny -- powtarzał Henryk Urbaś z radiowej Jedynki, który przed meczem przechadzał się z mikrofonem po murawie boiska. Przed pierwszym gwizdkiem do kibiców wyszli Ryszard Staniek i Marek Citko. Przeczytali z kartki, że są przeciwko wulgaryzmom, które im nie pomagają w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta