Marsz zamkniętych ust
Tysiące Białorusinów przeciw polityce Łukaszenki
Marsz zamkniętych ust
Prawie dziesięć tysięcy Białorusinów demonstrowało wczoraj w Mińsku, protestując przeciwko polityce prowadzonej przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę i ograniczaniu wolności słowa. Tak zwany "Marsz zamkniętych ust" przeciągnął przez centrum miasta, ale na ulicy prowadzącej do parlamentu demonstrantów zatrzymały kordony OMON-ui jednostek specjalnych milicji.
W głównym wydaniu białoruskich wiadomości telewizyjnych oznajmiono, że jeśli w tygodniu poprzedzającym referendum utrzyma się napięcie, to może być wprowadzony stan wyjątkowy. -- Głosując, Białorusini wybiorą nie między koncepcjami politycznymi, ale między wojną a pokojem -- stwierdził także komentator prezentujący zwykle oficjalne stanowisko Łukaszenki.
Wcześniej, na jednej z bocznych uliczek Mińska milicja pobiła kilkunastu demonstrantów -- pałką został uderzony w głowę między innymi lider opozycyjnej liberalnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej, deputowany Stanisław Bogdankiewicz. Jak z satysfakcją poinformowali "Rzeczpospolitą" działacze Białoruskiego Frontu Narodowego, w starciu ucierpiało również kilkunastu milicjantów. Po manifestacji aresztowano co najmniej 10 osób.
Żadna z organizacji opozycyjnych nie przyznaje się do zorganizowania wczorajszej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta