Biały Słoń wraca na Popa Iwana
Polska i Ukraina wspólnie odbudują górskie obserwatorium, niegdyś noszące imię Piłsudskiego
Niezwykła była jego budowa. Równie niezwykła wydaje się odbudowa. Decyzja w tej sprawie zapadła kilka lat temu, a teraz postępuje rekonstrukcja. Dawne obserwatorium będzie elementem Polsko-Ukraińskiego Centrum Spotkań Młodzieży Akademickiej w Mikuliczynie. – W takim samym kształcie jak kiedyś, w surowym, pięknym klimacie. Strona ukraińska traktuje ten projekt z wielką atencją – mówi Marek Maluchnik z polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Dach jak ze złota
Ukraiński historyk Jarosław Zełenko w publikacji poświęconej budowie obserwatorium przytaczał wspomnienia Hucułów mieszkających w okolicznych wioskach. Opowiadali, że na górę „wożono kamień, piasek, wodę i cement końmi, a kto nie miał koni, przenosił materiały na plecach". O miedzianym dachu kamiennego budynku tamtejsi mieszkańcy mówili, że w słońcu „błyszczał jak ze złota". „Mój ojciec miał parę fajnych koników, najmował się do prac i woził na górę Pop Iwan wszelakie rzeczy: cement, cegłę, żywność. Ojciec powoził, a ja szłam z tyłu i niosłam kamień. I podkładałam go pod tylne koło, gdy furmanka stawała, bo ciężki wóz mógł cofnąć pomęczone konie z powrotem" – wspominała Hanna Buskaniuk, mieszkanka wsi Krywirownia w obwodzie iwano-frankiwskim.
Odbudowa trwa. Odgruzowano część pomieszczeń, trwają prace przy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta