Abonament czy karta
Umowy z operatorami komórkowymi, choć długie, mają coraz więcej przewag nad usługami pre-paid
Odpowiedź na pytanie, czy zostać użytkownikiem telefonu na kartę pre-paid, czy płacić stałe miesięczne zobowiązanie wobec sieci komórkowej, zmieniała się wraz z dojrzewaniem rynku.
W latach 1996–1997, gdy w Polsce ruszyły sieci komórkowe, mobilny telefon był luksusem i miał go mało kto: pierwszą formą usługi był abonament bez przysłowiowego telefonu za złotówkę. – Dopiero ostatnich dziesięć lat przyniosło popularyzację usług na skalę masową – mówi Maciej Bębenek, redaktor naczelny miesięcznika „Mobile Internet".
W drugiej połowie lat 90., najpierw w sieci PTC, a potem Centertel, można było trafić na ofertę z subsydiowanymi aparatami, ale przy abonamentach powyżej 100 zł. – Bodaj w 1998 roku w sieci Idea (dziś Orange) pojawiła się możliwość zakupu telefonu za 150–200 zł w umowie długoterminowej, z miesięcznym abonamentem wynoszącym 60 zł z 50 minutami w środku. To była jednak prawdziwa okazja – wspomina Tomasz Świderek, wieloletni dziennikarz ekonomiczny, specjalizujący się w telekomunikacji. W Idei dopiero spadek ceny telefonu poniżej 100 zł miał spowodować lawinowy wzrost zainteresowania aparatami komórkowymi....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta