Pisane na serio i żartem
Wiersze, notatki, rysunki, dedykacje od kolegów. Tak Tadeusz Różewicz ułożył swój nowy tom poezji.
Znajdziemy tu zarówno wiersze poważne, refleksyjne, ściskające czytelnika za gardło, jak i niepoważne, satyryczne, autoironiczne. W tych pierwszych pisarz rozprawia o tym, co dla niego ważne i najważniejsze. W wierszu „zawód: literat" objaśnia tajemnicę poezji: „czuję widzę myślę / i muszę to opisać / to jest natchnienie". Nie ma poezji bez natchnienia, twierdzi ten uchodzący za najbardziej racjonalnego spośród poetów.
W utworze „O jedną literę" na przykładzie słowa „bohater" zmusza do zastanowienia się nad sensem historii, naszej, polskiej historii, natomiast w liryku „bez tytułu" przypomina, że jesteśmy „kainowym plemieniem", niestety.
W tych drugich utworach kpi z kultury masowej, jaka zawładnęła naszą wyobraźnią, z języka prasy i telewizyjnych wiadomości, jakie mają zainteresować każdego, a nie interesują nikogo. Wreszcie z języka wszędobylskich reklam i natarczywych ogłoszeń. Stąd takie utwory jak „Światowy dzień teatru" czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta