Sierotka Ukraina
Coraz lepsza liga, coraz słabsza kadra: taki jest dziś ukraiński futbol.
Gdyby miały się mierzyć nie reprezentacje, ale polska ekstraklasa z ukraińską Premier League, zostalibyśmy starci na proch. My nie mieliśmy wiosną w pucharach żadnej drużyny, Ukraina miała cztery. My się ekscytowaliśmy, jak Legia kupuje na promocjach, osłabiając krajowych rywali, u nich przelewały się miliony euro. 35 mln za Williana, sprzedanego z Szachtara Donieck do Anży Machaczkała (to rekord zimowego okna transferowego w Europie), ponad 11 mln euro za przejście Taisona z Metalista Charków do Szachtara.
U nas trwają dyskusje ekspertów, czyli liga tej wiosny jest tylko słaba, czy już żenująca. Ukraińcy też się samobiczują: bo wszystkie cztery wspomniane drużyny już odpadły z wiosennej części Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej, a mogłyby jeszcze zdobyć trochę punktów dla ligi, która już jest na siódmym miejscu w Europie, przed m.in. rosyjską, holenderską, turecką.
U nas frekwencja bywa ostatnio zawstydzająca. A na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta