Dlaczego straszą nas katastrofą gospodarczą
No i mieliśmy strajk generalny. Co prawda tylko na Śląsku i bez miasteczka namiotowego, bo nie można było go postawić ze względu na niskie temperatury (trochę przypomina mi to blokady Leppera i modne w latach 90. strajki głodowe z przerwą na obiad)
Według organizatorów był to „największy protest od dziesięciu lat, który spotkał się z szerokim poparciem w całym kraju". Pierwsza część podsumowania może być prawdą. Drugą część warto jednak poddać weryfikacji.
Jestem przekonany, że większość społeczeństwa nie znała postulatów strajkowych. Co więcej, poważnie podejrzewam, że gdyby na spokojnie poddać je społecznej ocenie, w wielu przypadkach byłaby ona negatywna. Nie sądzę bowiem, aby mieszkańcy gminy X czy miasta Y odpowiedzieli zgodnie z żądaniami „Solidarności" na pytanie, czy chcą, aby o losie i funkcjonowaniu szkół na ich terenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta