Partie podpatrują duże korporacje
Ugrupowania wprowadzają systemy ocen działaczy i narzędzia informatyczne. Najszybciej do przodu idzie opozycja
– Nie chcemy używać wobec naszych regionów kija, ale dać im marchewkę – mówi Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD. Jego partia wprowadziła właśnie system ocen rad wojewódzkich. Ich szefowie wpisują swoje działania do tabelek. Otrzymują za nie punkty. Najlepsze regiony mogą dzięki temu zdobyć z centrali dodatkowe środki na działalność.
SLD nie ukrywa, że metodę ocen efektywności działań zaczerpnął z dużych korporacji.
Swoich posłów i działaczy od kilku lat ocenia też PiS. Jednak nowością jest to, że system SLD jest całkowicie zinformatyzowany.
Skomplikowany system informatyczny uruchamia też właśnie Ruch Palikota.
– Partie sięgają po rozwiązania rodem z dużych firm, bo są organizacjami takimi, jak każde inne – tłumaczy Jeremi Mordasewicz, ekonomista z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. – Z tą różnicą, że działania przedsiębiorstw weryfikuje rynek, a partii wyborcy. Nic dziwnego, że chcą zwiększyć swoją efektywność – dodaje.
Teczki prezesa
„Prezes PiS założył posłom teczki" – takie tytuły prasowe towarzyszyły uruchomieniu w 2009 roku w PiS tzw. kart parlamentarzystów. Trafiają do nich informacje o działalności posłów. – Tak jak w dużej korporacji, szefostwo ocenia zaangażowanie działaczy. System się sprawdza. Kilku naszych kolegów nie znalazło się na listach, choć mogą na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta