Elita. Słowo nieaktualne
Środowiska tworzące kiedyś elitę Rzeczypospolitej pogodziły się z tym, że ktoś – nie do końca wiadomo kto – przygotował za nie odgórny scenariusz rozwoju.
Słowo „elita", wymawiane niegdyś z uznaniem lub choćby zazdrością, dziś pada najczęściej jako element surowej krytyki kręgów rządowych i parlamentarnych lub gorzkiej ironii pod adresem środowisk opiniotwórczych.
W języku potocznym dotyczy tych, którzy potrafili się dobrze urządzić, zajmują wysokie stanowiska, często ponad miarę swoich umiejętności. Opis ze słownika Kopalińskiego, który widział jeszcze elitę jako „ludzi przodujących pod względem prestiżu, kwalifikacji albo władzy", stracił na aktualności. Język dostosował się do rzeczywistości, w której elita w dawnym tego słowa znaczeniu powoli zanika.
Śmietanka i towarzystwo
Nie należy przy tym mylić tej zanikającej elity z dominującą w mediach rzeszą celebrytów wypowiadających swe niezbyt oryginalne poglądy na każdy temat. Fakt, że to oni stali się najbardziej opiniotwórczą grupą, nie jest przy tym wyłącznie polską przypadłością. O wsparcie aktorów, piosenkarzy i medialnych gwiazd bez dających się łatwo wyjaśnić kwalifikacji zabiegają politycy w kampaniach na całym świecie. Sięgają po nich stacje telewizyjne i kampanie reklamowe.
Równocześnie nawet reprezentanci tradycyjnie rozumianych elit coraz częściej zapraszani są do udziału w debacie na prawach celebrytów. Dziennikarze odpytują ich z bieżących wydarzeń bez związku z kompetencjami gościa,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta