Żydzi nie muszą przepraszać
Opublikowany w poprzednim „Plusie Minusie" tekst psychologa Ryszarda Praszkiera ma z pewnością charakter przełomowy.
Tak przynajmniej należy potraktować słowa: „Pragnę prosić o przebaczenie w imieniu Żydów, którzy wraz z innymi Polakami przyczynili się do umocnienia okupacji sowieckiej w Polsce. Nic mnie z nimi nie łączy prócz korzeni etnicznych, ale w końcu ktoś musi poprosić o przebaczenie!".
Ryszard Praszkier w pewnym sensie naruszył tabu, jakie obowiązuje w III RP. Bo dotychczas przepraszać mieli właściwie wyłącznie Polacy za antysemityzm poprzednich pokoleń. Druga strona była traktowana jako grupa mniejszościowa, czyli – w domyśle – ofiara, której należy się taryfa ulgowa. Szczególnie że przeszła przez takie doświadczenie jak Holokaust. W ten sposób szukano usprawiedliwień dla zaangażowania Żydów w komunizm jako wzniosłą ideologię obiecującą przyszły świat bez międzyetnicznych waśni.
W rezultacie na łamach „Gazety Wyborczej" czy „Polityki" pojawiały się artykuły, z których można było wyciągnąć wniosek, że szczytem zbrodniczości peerelowskiego reżimu nie były...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta