Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Peryferie języka

18 maja 2013 | Plus Minus | Ewelina Pietryga
Katarzyna Kłosińska, Językoznawca
źródło: Fotorzepa
Katarzyna Kłosińska, Językoznawca

Nie wiemy jeszcze, do jakiego stopnia język zmienia naszą świadomość. Główny wpływ na światopogląd młodzieży ma jednak to, co słyszy w domu i w jakiej formie jest to wyrażane.

W Sienkiewiczowskiej Trylogii Wołodyjowski mawiał o Skrzetuskim:  „konfident", mając na myśli przyjaciela. A łacińska nazwa pieniądza „pecunia" znaczyła niegdyś tyle, co bydło. Znaczenie słów zmienia się od zawsze?

Od zawsze. To naturalny proces. Mamy potrzebę nazywania wielu zjawisk po nowemu. Po części wynika ona z tego, że świat się zmienia. Tworzymy więc nowe słowa, zapożyczamy z innych języków lub zmieniamy znaczenia istniejących wyrazów. „Konfident" na przykład pierwotnie oznaczał osobę zaufaną, obecnie jest to „szczególny typ" takiego człowieka. „Bydło", które wywodzi się z czasownika „być",  początkowo było nazwą bycia, egzystencji, później – już konkretniej – istot żywych, potem – jeszcze węziej – zwierząt, aż doszło do znaczenia współczesnego.

W starym słowniku „ małżeństwo" to związek mężczyzny i kobiety, ale Wikipedia  dodaje już słowo „zazwyczaj". Angielskie słowniki idą dalej, mówiąc tylko o związku „dwóch osób". Czy znaczenie słowa „małżeństwo" już się przesunęło?

Niekoniecznie. W znaczeniu wyrazu „małżeństwo", podobnie jak w sensach innych słów, istnieje sfera „centralna" i sfera „peryferyjna".  W centrum mieszczą się najbardziej typowe cechy pojęcia – takie, z którymi kojarzy je większość...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9539

Zamów abonament