Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

„Prawdziwe życie” w telewizji

18 maja 2013 | Plus Minus | Kamil Śmiałkowski
Sceny z scripted-docu  „W 11 Wydział Śledczy”
źródło: EAST NEWS
Sceny z scripted-docu „W 11 Wydział Śledczy”
Sceny z filmu „Last Minute”
źródło: materiały prasowe
Sceny z filmu „Last Minute”
Sceny ze „Szpitala”
źródło: EAST NEWS
Sceny ze „Szpitala”
„Mięsny jeż”, czyli kolejna polska ikona plebejska
źródło: Polsat
„Mięsny jeż”, czyli kolejna polska ikona plebejska

Dziś telewizja udaje już wszystko, a scripted docu to jedno z największych kół zamachowych tego biznesu

Telewizyjni twórcy wychodzą z założenia, że należy spróbować wszystkiego. Wymieszać wszelkie możliwe konwencje, sprawdzić najdziwniejsze kurioza, bo nie wiadomo, co może okazać się przebojem ramówki. No bo kto jeszcze dwie dekady temu powiedziałby, że największymi telewizyjnymi hitami mogą być programy polegające na tym, że amatorzy (po których straszliwie widać ich amatorstwo) odtwarzają jakieś czysto obyczajowe historyjki. Codziennie zupełnie inna historia, inni „aktorzy", trochę inne emocje.

To zupełne zaprzeczenie dawnego myślenia o telewizji, gdy każdy pojawiający się na antenie musiał być absolutnym profesjonalistą i starano się przywiązywać widzów do programu przez gwiazdy i ciągłość fabularną narracji. Dziś liczą się tylko chwilowe emocje. To nam wystarcza. I żeby jeszcze wyglądały na trochę autentyczne (nie wymagajmy zbyt wiele). Dlatego właśnie w świecie telewizji od kilku lat królują formaty, które nazywa się, wykorzystując słowo „docu". I trochę też dlatego, że są tanie w realizacji.

Dlaczego docu? To oczywiście od słowa „dokument". Film dokumentalny jest bowiem kluczem w większości tego rodzaju programów. Czy mówimy o „W11", „Pamiętnikach z wakacji", „Trudnych sprawach" czy tegorocznych „Szpitalu" albo „Prawdziwym życiu" – chodzi o choćby symboliczne wrażenie autentyczności. Ot, sugestię, że to, co widzimy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 9539

Zamów abonament