Mały domek w centrum sceny
Wszyscy chcą z nami gadać. Jak na trupa jesteśmy interesującym partnerem do rozmów – mówi europoseł PJN Elizie Olczyk.
Do wyborów pozostał zaledwie rok, na scenie politycznej zapowiadają się przetasowania. Czy wśród europosłów widać z tego powodu nerwowość?
Czuć nadchodzące przesilenie. Każdy z każdym rozmawia i wszyscy czekają na to, co się wydarzy. Dla PO wynik sprzed czterech lat jest nie do powtórzenia. Spośród obecnych 25 europosłów PO zostanie najwyżej 10 (choć partia może mieć w przyszłym PE 18-19 deputowanych) , bo po pierwsze przyjdą nowe osoby, którym trzeba będzie zrobić miejsce, a po drugie jestem przekonany, że Platforma dostanie w tych wyborach łupnia.
Zastanawiałam się raczej, czy pan ma już plany na okres po zakończeniu kadencji? Bo chyba PJN nie ma szans na odnowienie mandatów?
Nasza sytuacja, Pawła Kowala i moja, wcale nie jest taka zła. PJN wybudowała swój mały domeczek w centrum sceny politycznej, między PiS a PO, i bez nas niczego w centroprawicowej części sceny politycznej nie da się zbudować. Prawicowi wyborcy już odwracają się od PO, a nie mają ochoty na poparcie PiS. PJN jest dla nich jak znalazł. My co prawda jesteśmy mali, ale sprawni, obecni medialnie i mamy fajny program dla rozsądnych ludzi.
Jeszcze pięć lat chcę popracować w europarlamencie, pouczyć się, a potem zostanę ministrem
Wierzy pan w to mityczne centrum, które podobno będziecie budować z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta