RPA w negatywie
RPA nie jest krajem wyłącznie bogatych białych i biednych czarnych. Od transformacji ustrojowej w 1994 roku przybywa politycznie niewygodnych biednych białych.
Coronation Park w dzielnicy Krugersdorp West wygląda na pierwszy rzut oka normalnie. W weekend przychodzą tu rodziny, by pospacerować, rozpalić braaia (czyli grilla) czy pograć w piłkę. W ciągu tygodnia można tu zobaczyć śpiące pod kartonami bose dzieci, ogniska z pieczonymi szczurami, starców szukających odpadków w śmietnikach.
Wszyscy są biali – co może zaskoczyć kogoś, kto uważa, że w RPA biedni są jedynie czarni. W dzielnicy na rogach ulic stoją brudni, wychudzeni ludzie z tekturowymi tabliczkami z napisami „nie mam pracy, nie mam pieniędzy, nie mam domu – proszę, pomóżcie".
Profesor emeritus
Roldan Meyer przez 20 lat pracował na Uniwersytecie w Pretorii. Był profesorem socjologii. Osiem lat przed emeryturą został zwolniony. Pokazuje dokumenty, z których wynika, że oskarżono go o rasizm. Mówi, że sprawę w sądzie wytoczył mu czarny student, który nie zdał egzaminu. Pozbawiono go odprawy. Walczył w sądzie przez rok. Sprawę przegrał. Stracił oszczędności, a za niezapłacone rachunki i niespłacony kredyt bank zabrał mu dom i samochód. W ciągu dwóch lat z szanowanego profesora stał się jednym z wielu żebraków na skrzyżowaniach ulicznych. Mieszka w namiocie stojącym na tyłach ogrodu, który wynajmuje (za 600 randów miesięcznie – 250 zł) od bogatszych od siebie czarnych.
Pomaga mu jedna z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta