Warszawa potrzebuje zmian
Hanna Gronkiewicz-Waltz miała szansę zrobienia czegoś dobrego dla stolicy. Straciła ją.
Czara goryczy w Warszawie przelewa się. „Władze miasta zdają się tracić kontakt z rzeczywistością. Sposób planowania najważniejszych inwestycji jest oburzający" – pisze publicysta stołecznego dodatku „Gazety Wyborczej", przez siedem lat będący apologetykiem rządów prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. I takie jest też odczucie coraz większej liczby mieszkańców miasta. W powietrzu wisi referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Nie za afery, lecz za zwykłą nieudolność w rządzeniu.
W 2006 r. władzę w warszawskim samorządzie przejęła Platforma Obywatelska, z prezydent miasta na czele, dysponując ogromnym kredytem zaufania po kontrowersyjnej kadencji Prawa i Sprawiedliwości, która charakteryzowała się spowolnieniem inwestycyjnym. Pozostałością po kadencji PiS były tylko muzea: Muzeum Powstania Warszawskiego ukończone w 2004 r., Centrum Nauki Kopernik i Muzeum Historii Żydów Polskich, zainicjowane przez śp. Lecha Kaczyńskiego, ale będące inwestycjami wspólnymi z kilkoma ministerstwami, doprowadzone do końca w kadencji Hanny Gronkiewicz-Waltz. Z budowy Muzeum Sztuki Nowoczesnej, na którego projekt przejęty po poprzedniku Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała 26 mln zł, pani prezydent ostatecznie zrezygnowała w niejasnych okolicznościach konfliktu z projektantem.
Metro w lesie
Wyborcy Platformy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta