Blogerka Sanchez w roli osobistego wroga Fidela Castro
Słynna kubańska opozycjonistka Yoani Sanchez, autorka bloga „Generacion Y", ma przylecieć jutro do Polski.
Zapisała się na jogę, potem na tai-chi. Chodziła na siłownię. Nie pomagało. Zaczęła pisać – jak wyjaśniła na swoim blogu – „z powodu frustracji, która raczej w niczym nie różni się od odczuwanej przez wielu Kubańczyków". „Kolejne lata to bezustanny wybór pomiędzy »To działa« a »Nie warto za to aż tak cierpieć«" – napisała.
Zamieszczenie postu na blogu powinno trwać góra kilkanaście sekund. Na Kubie, gdzie Internet ściśle kontrolowany był przez państwo, czasem zajmowało to Sanchez wiele tygodni. Po skończeniu filologii na Uniwersytecie w Hawanie, jak wielu młodych Kubańczyków wyjechała z kraju. Dlaczego wróciła po kilku latach, właściwie nie wyjaśniła, choć pewne jest, że zrobiła to nielegalnie i żeby władze nie wyrzuciły jej z kraju, podarła paszport. Tak stała się nielegalną Kubanką na Kubie.
Dzięki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta