Gwizdanie w dobrym tonie
Mniszek lekarski, czyli pospolity mlecz lub dmuchawiec, osiąga na Gomerze rozmiary sporej paproci.
Dwa lata temu wyżyny La Gomery nawiedził wielki pożar lasów. Ogień ogarnął znaczną część wyspy, zagroził samotnym górskim zagrodom i osadom w dolinach, a także przekaźnikom telefonii komórkowej. Kiedy komórki przestały działać, gomeros nie stracili głowy, lecz sięgnęli po swój odwieczny i niezawodny sposób komunikowania się w górach – język gwizdany. Dzięki silbo gomero udało się uniknąć ofiar w ludziach, a także uratować sporo dobytku.
Wyspy Kanaryjskie to jedyne miejsce na świecie, gdzie wywodzący się z epoki kamiennej język gwizdany zachował się do naszych czasów. Znany jest m.in. na El Hierro i Teneryfie, ale tylko na Gomerze rozumie go nadal większość z 22 tys. mieszkańców. I tu najprawdopodobniej, przed tysiącami lat, wśród pasterzy z ludu Guanczów, się narodził. Właśnie na Gomerze był szczególnie użyteczny, co wynika ze specyficznego ukształtowania terenu wyspy. Jest ona pod względem geologicznym najstarszą, a w każdym razie najbardziej stabilną z wysp archipelagu. Od ok. 2 mln lat nie było tu erupcji wulkanicznych, podczas gdy na pozostałych wyspach, zwłaszcza na Lanzarote, Teneryfie czy La Palmie, zdarzały się one w czasach historycznych, a nawet współczesnych.
Gomerę często porównuje się do przekrojonej na pół i podzielonej na cząstki pomarańczy. Prastara skorupa wyspy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta