Awanse po polsku: z gońca na urzędnika
Samorządy omijają konkursy i zatrudniają urzędników w drodze awansu wewnętrznego, i to ze stanowisk pomocniczych. Co gorsza, nawet konkursy bywają fikcją.
Nabór powinien być transparentny, a urzędnicy wybierani w otwartych konkursach, po to, by wygrywali najlepsi. Jednak praktyka jest inna: urzędnicy stosują wybiegi, omijają konkursy i na urzędnicze stanowiska przesuwają sekretarki, pracowników obsługi, a w skrajnych przypadkach sprzątaczki – wynika z raportu NIK, do którego dotarła „Rz".
– Odkąd powstała idea konkursów, te zasady są łamane – mówi „Rz" prof. Antoni Kamiński, były prezes polskiego oddziału Transparency International. – W przypadku samorządów do pracy często przyjmuje się ludzi ze względu na koneksje rodzinne albo z nadania partyjnego. Mamy do czynienia z wewnętrznym rozbiorem państwa – zauważa.
–...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta