Węzeł syryjski
Spowodowanie upadku Asada postawi Zachód przed koniecznością wzięcia odpowiedzialności za stabilizację tego wieloetnicznego państwa targanego wewnętrznymi konfliktami i ciągłymi ingerencjami sąsiadów – pisze dyrektor PISM.
Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Chuck Hegel melduje prezydentowi Obamie gotowość do przeprowadzenia operacji w Syrii, brytyjski premier David Cameron wraca pospiesznie z urlopu, a francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius jednoznacznie obarcza Asada odpowiedzialnością za atak chemiczny w Ghota. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego (np. dostarczenie niezbitego dowodu na to, że siły Asada nie stały za tym atakiem), to interwencja Zachodu wydaje się przesądzona.
Wiadomo już nawet, o jaki typ operacji chodzi – krótkie jednorazowe uderzenie w celu zlikwidowania zasobów umożliwiających atak chemiczny. Na tym etapie Amerykanie i ich sojusznicy odżegnują się od możliwości przeprowadzenia długotrwałej operacji zmieniającej równowagę sił i przychylającej szalę zwycięstwa na stronę rebeliantów. Czego więc możemy się spodziewać?
Gdy upadnie reżim
Po pierwsze, ze sceptycyzmem traktowałbym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta