Świąteczna impreza w firmie – przyjemność czy zło konieczne
Rozmowa | Gdy przygotowania do obchodów Bożego Narodzenia w zakładzie zaczną się odpowiednio wcześniej, szef pozna potrzeby załogi i wypracuje właściwą formułę spotkania.
Rz: Już chyba najwyższy czas, aby firmy pomyślały o świętach Bożego Narodzenia, przygotowaniach do nich, rozłożeniu pracy w tym okresie i ewentualnie o zorganizowaniu okolicznościowego spotkania?
Izabela Kielczyk, psycholog biznesu: Nie, to stanowczo za późno. Odradzam organizowanie tzw. śledzika na siłę i na szybko, bo to obraca się przeciwko firmom, a pracownikom pozostają niesmak i złe skojarzenia. Takie przygotowania powinny zacząć się przynajmniej kilka tygodni wcześniej, a ideałem byłoby nawet wielomiesięczne wyprzedzenie. Służyć to ma poznaniu potrzeb zatrudnionych co do organizowania takiego spotkania i jego formuły. A po drugie, gdy już się o nich wie, trzeba je właściwie zrealizować. To właśnie zadanie dla pracodawców, służb HR czy osób odpowiedzialnych w firmach za takie działania. Wymagają one sporo pracy i właśnie czasu.
Jak te działy mają poznać potrzeby załogi? Po co to robić, skoro szef od lat organizuje choinkowe przyjęcie?
Przede wszystkim pracodawca zyska wtedy pewność, że jest sens firmowego świętowania, bo załodze może to nie odpowiadać. Tym bardziej w czasach kryzysu kosztowne przyjęcie to zbędny luksus. Niewykluczone też, że jakaś forma celebrowania szczególnie drażni pracowników, np. wspólne śpiewanie kolęd. Jeśli natomiast są oni za choinkowo-świątecznym spotkaniem, to mogą wskazać odpowiadające im sposoby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta