Potęga wirtualnego tłumu
Crowdfunding jest coraz popularniejszy. Nic dziwnego. Aby wesprzeć akcję, nie trzeba ruszać się z domu, a przesłanie pieniędzy przez Internet nie boli tak jak wyjmowanie ich z portfela.
Ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka – to jedno z tych przysłów, które powtarzamy tak często, że właściwie nie do końca w nie wierzymy. A jednak mądrość ludowa ma rację. Prawdę i potencjał stojący za tym powiedzeniem w pełni pokazują jednak dopiero Internet i media społecznościowe. Za ich pośrednictwem z tysięcy i milionów małych „cegiełek" powstają nowe biznesy, książki i filmy, ratowane są życia, spełniane marzenia – dzięki nim zmienia się nawet polityka.
Koncept crowdfundingu lub finansowania społecznościowego – bo o nim tu mowa – nie jest zupełnie nowy. Według popularnej teorii jego prekursorem była XVIII-wieczna prenumerata. Autorzy (lub nieskłonni do ryzyka wydawcy) chcący wydać swoją książkę, a nieposiadający bogatego mecenasa, o pomoc w realizacji przedsięwzięcia zwracali się bezpośrednio do potencjalnych czytelników, oferując w zamian nie tylko kopię dzieła, ale czasem także i specjalne podziękowania lub umieszczenie nazwiska szczególnie hojnych subskrybentów na kartach książki.
Trzy stulecia później podobny model – w połączeniu z technologiami pozwalającymi dotrzeć do nieograniczonej liczby odbiorców (a także łatwe, wirtualne przesyłanie zupełnie realnych pieniędzy) oraz nowocześnie brzmiącą nazwą crowdfunding – stał się hitem Internetu, wspierającym twórców nowych, kreatywnych, choć często dziwnych przedsięwzięć....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta