Brawo dyferencjał
Nie lubię Rajdu Dakar i nigdy go nie lubiłem. Także wtedy, gdy nazywał się jeszcze Paryż–Dakar i był dowodem arogancji białego człowieka, który uważa, że cały świat jest jego światem.
Uczestnicy rajdu, ci piękni mężczyźni wychowani w pięknych dzielnicach, pruli przez Afrykę, zostawiając za sobą góry śmieci, a czasami także trupy tubylców, dla których pędzący samochód spotkany w drodze do studni był równie egzotyczny jak byłaby dla nas kosmiczna rakieta w przydomowym ogródku. Mieszkałem we Francji, gdy lewicowy bard Renaud o uczestnikach rajdu śpiewał „500 palantów na starcie". To była piosenka dla mnie, do dziś ją pamiętam (w oryginale: „500 connards sur la ligne de depart").
Minęło wiele lat, pomysłodawca rajdu Thierry...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta