Pisarz rozstrzelany
Wyznawca słodyczy życia i chrześcijanin, nostalgik i faszysta, świadek Katynia i entuzjasta rządu Vichy. Warto zastanowić się nad sprzecznościami Roberta Brasillacha.
Jakiś czas kupiłem na Allegro książkę „Robert Brasillach. L'homme et l'œuvre" Paula Vandromme'a z 1956 roku. Od dość dawna zbieram literaturę na temat tego francuskiego pisarza, a praca Vandromme'a była dla mnie cenna nie tylko jako właściwie pierwsza poważna monografia pisarstwa Brasillacha, ale i dlatego, iż wspomniany egzemplarz pochodził z biblioteki Jana Błońskiego. Co zresztą mnie zdziwiło, bo Błoński był wprawdzie wielkim znawcą literatury francuskiej, pisał subtelne eseje o Prouście i Genêcie, ale żeby zaciekawił go pisarz sympatyzujący z faszyzmem i do tego rozstrzelany za kolaborację z III Rzeszą? Gdy już dotarł do mnie zakupiony egzemplarz książki Vandromme'a – byłem zresztą jedynym zainteresowanym – okazało się, że ciekawość Błońskiego skończyła się na stronie szesnastej, bo pozostałych dwieście pozostało nierozcięte...
Ów nierozcięty egzemplarz pracy Vandromme'a zdaje się być dobrym symbolem swoistego désintéressement polskiej krytyki wobec Brasillacha. Nie dysponujemy przekładami jego książek, niewiele też na jego temat pisano. Są szkice Ewy Bieńkowskiej, Macieja Kubickiego, Jacka Bartyzela, i to chyba wszystko... Dodać tu można wydane po polsku książki opisujące postawę francuskich intelektualistów w czasie II wojny, jak chociażby wydane w ostatnich latach prace Alana Ridinga czy Frederica...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta