Szefowie pół żartem, pół serio
Promocja | Kontrowersyjne, obliczone na efekt wypowiedzi, spektakularne pomysły. Są prezesi, którzy dla rozgłosu – swojego i firmy – są gotowi na wszystko.
Do dzisiaj nie wiadomo, czy chiński biznesmen Chen Guangbiao, który w sylwestra powiedział, że chce kupić „New York Timesa", mówił to serio. Czy też raczej chodziło mu jedynie o kolejny pomysł na wypromowanie swojej firmy na światowych rynkach.
Wcześniej Chen – właściciel Jiangsu Huangpu Renewable Resources Utilization Co. Ltd, zajmującej się utylizacją śmieci oraz wyburzaniem budynków i mostów – w zatrutym smogiem Pekinie rozdawał puszki ze świeżym powietrzem, dawał ogłoszenia do „New York Timesa" o tym, że sporne wyspy nazywane przez Japończyków Senkaku, a przez Chińczyków Diaoyu od zawsze należały do jego kraju, rozdawał pieniądze biednym ludziom na Tajwanie i zapraszał na happeningi Billa Gatesa i Warrena Buffetta, informując media, że obydwaj miliarderzy przyjęli jego zaproszenie, chociaż oni sami nic o tym nie wiedzieli.
Tak samo jak i teraz kierownictwo Times Company nie wiedziało o tym, że ma zjeść kolację z Chenem 6 stycznia. O tym, że pomysł przejęcia „NYT" ani przez chwilę nie był realny, świadczy także wysokość złożonej oferty – miliard dolarów – podczas gdy dzisiaj rynkowa wycena gazety jest dwuipółkrotnie wyższa.
Teraz Chen, którego majątek jest wyceniany na 750 mln dol., bardzo chętnie fotografuje się w seledynowym garniturze w dość kontrowersyjnych pozach. Przyznaje też, że przy przejmowaniu „NYT" nie wszystko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta