Filmowa jedność: Wojciech Kilar to rozumiał
Aleksandra Sewerynik
29 stycznia minął miesiąc od śmierci Wojciecha Kilara, znanego kompozytora i pianisty. W powszechnej świadomości występuje jako wybitny kompozytor muzyki filmowej.
Był niezwykle ceniony przez reżyserów na całym świecie. On sam jednak w wielu wywiadach podkreślał, że najważniejsza jest dla niego twórczość niezwiązana z filmem: „Film jest rzeczą bardzo przyjemną. Dzięki niemu zwiedziłem kawał świata, żyję trochę lepiej i jeżdżę lepszymi samochodami, ale ważniejsza jest muzyka symfoniczna".
Jerzy Hoffman, wspominając Wojciecha Kilara, powiedział ciekawą rzecz o roli muzyki w filmie: „Rzecz polega na tym, że film składa się z szeregu elementów (...) I chodzi o to, żeby żaden z tych elementów nie grał tylko i wyłącznie dla siebie. Chodzi o to, żeby to wszystko tworzyło ensemble, całkowitą jedność. Żeby – jeżeli słucham muzyki – to ta muzyka nie była koncertem samym dla siebie, ale dopomagała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta