Europa musi się otworzyć
Choć teraz euroland wydaje się mniej atrakcyjny, to w dłuższej perspektywie Polska powinna skorzystać na wejściu do strefy euro – twierdzi główny ekonomista Banku Światowego ds. Europy i Azji Środkowej.
Rz: Styczniowe dane PMI z Europy Zachodniej okazały się bardzo dobre i wygląda na to, że ożywienie gospodarcze w strefie euro nabiera tempa. Jak może ono być silne?
Rzeczywiście mamy ożywienie w strefie euro. Przez pewien czas ono się zbliżało, teraz widać je wyraźnie w danych gospodarczych. To jak ono będzie silne stoi jednak obecnie pod dużym znakiem zapytania. Wiele będzie bowiem zależało od reform podejmowanych w Unii Europejskiej. W naszej opinii Europie wciąż grozi długi okres powolnego wzrostu po kryzysie. UE wyraźnie potrzebuje reform, również dotyczących jej relacji gospodarczych ze światem zewnętrznym.
Jakiego rodzaju to muszą być reformy?
W wielu krajach potrzebne są zmiany czyniące rynek pracy bardziej elastycznym. Potrzebujemy też dalszego ruchu w kierunku przebudowy instytucji europejskich. Już poczyniono kroki w dobrą stronę w przypadku unii bankowej, ale wciąż trzeba wiele zrobić jeśli chodzi o unię fiskalną. Myślę, że by Europa odniosła sukces, musi być też silniej zintegrowana z międzynarodowymi rynkami. To w ostatnich latach nieco zaniedbano skupiając się bardziej na problemach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta