Bez kasy nie ma kredytów
Finanse | To będzie dobry rok dla banków. Problem w tym, że części z nich może nie starczyć pieniędzy, by je pożyczać.
piotr sobolewski
Po dwóch latach kredytowego nieurodzaju nadszedł czas na prawdziwą ofensywę. Na próżno jednak optymistyczne prognozy, jeśli instytucje nie będą mogły na nich skorzystać.
Dlaczego? Bo bankowe skarbce mogą być zbyt ubogie, by aktywnie rozdawać kapitał.
Więcej depozytów
Najpopularniejszym sposobem finansowania kredytów są depozyty klientów. Optymizmem może napawać fakt, że w ubiegłym roku nie brakowało banków, gdzie depozyty rosły szybciej niż kredyty.
Dość wspomnieć o ING BSK, gdzie wartość tych pierwszych wzrosła o 16 proc. w ujęciu rocznym, podczas gdy kredyty urosły zaledwie o 7 proc. Inny przykład to Millennium, gdzie wolumen depozytów wzrósł o 9,1 proc., a kredytów o 3,8 proc.
– Budując bazę depozytową, banki przygotowywały się na nadchodzące ożywienie gospodarcze i rozkręcenie akcji kredytowej – przyznaje Michał Fidelus, analityk DI Investors.
Z drugiej strony są też takie instytucje jak PKO BP i Pekao, gdzie po trzech kwartałach (spółki nie opublikowały jeszcze raportów za IV kwartał ub.r.) to kredyty rosły szybciej niż depozyty, obniżając bazę kapitałową....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta