Lepiej przesadzać z polecaniem nadgodzin
Przemęczenie etatowca spowodowane długą aktywnością usprawiedliwia odmowę świadczenia zadań nadliczbowych wtedy, gdy uniemożliwia mu wypoczynek.
Pracownikowi polecono pozostanie w firmie w nadgodzinach, bo musiał zastąpić nieobecnego w pracy kolegę. Przełożony narzucił to jednak w taki sposób, że nadliczbówki będą ograniczać minimalny odpoczynek dobowy. Czy etatowiec może odmówić realizacji takiej dyspozycji? – pyta czytelnik.
Pracownik zobowiązany jest do zrealizowania polecenia pracy w godzinach nadliczbowych. Wymogu tego nie wolno jednak pojmować jako nieograniczonego. Polecenie służbowe podlega obligatoryjnemu wykonaniu m.in. wtedy, gdy jest zgodne z przepisami. A tu takiej zgodności nie ma.
Stosunek pracy opiera się na kierowniczej roli pracodawcy – etatowiec ma realizować polecenia służbowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta