Ucznia ma odchudzić lekcja w ogrodzie
Posłowie domagają się od gabinetu Donalda Tuska, by zdecydowanie zaczął walczyć z otyłością wśród dzieci. Ale z pomysłami rządu – chudziutko.
Zakaz śmieciowego jedzenia w szkolnych sklepikach czy też utrudnienia w zdobywaniu zwolnień z lekcji wuefu – to niektóre z pomysłów, jakie mają posłowie.
Kilka tygodni temu parlamentarzyści z trzech sejmowych komisji skierowali do ministerstw Edukacji, Sportu i Zdrowia postulat stworzenia kierowanego do uczniów narodowego programu zapobiegania nadwadze i otyłości. W najbliższy czwartek rozpatrzą odpowiedź, jaką na ich propozycję przygotowali ministrowie.
Polskie tyją najszybciej
Do działań w tej sprawie skłonił posłów przede wszystkim niedawny raport NIK. Wynika z niego, że w roku szkolnym 2012/2013 w zajęciach wychowania fizycznego nie brało udziału 15 proc. uczniów podstawówek, 23 proc. gimnazjalistów oraz 30 proc. uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Izba, prowadząc kontrolę, korzystała z analiz Ministerstwa Zdrowia, z których...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta