Potrzebny jest wzrost oszczędności
Wyzwaniem jest zmiana architektury wzrostu PKB na taki, który będzie bardziej oparty na inwestycjach, a w mniejszym stopniu na konsumpcji – twierdzi prezes BZ WBK w rozmowie z Moniką Sajewicz i Pawłem Jabłońskim
Mateusz Morawiecki
Czy w związku z dekonstrukcją OFE powinny się pojawić nowe i bardziej korzystne formy trzeciego filara niż IKE i IKZE? Czy powinien pojawić się realny mechanizm zachęcający Polaków do długoterminowego oszczędzania?
To bardzo istotny problem dla całej gospodarki. Jesteśmy w tej chwili w punkcie zwrotnym, ale musimy być czujni w związku z narastającym długiem zewnętrznym i deficytem na rachunku obrotów bieżących. Taki deficyt występuje od 25 lat. Po zsumowaniu tych pozycji dziś nasza międzynarodowa pozycja inwestycyjna netto to minus 1 bln zł, czyli około 66 proc. PKB. Wszystkie inwestycje, łącznie z zagranicznymi, nie przychodzą do nas za darmo i z każdej z nich oczekuje się kilkunastoprocentowej stopy zwrotu. Co roku wydajemy więc około 90–100 mld zł, żeby obsłużyć tę międzynarodową pozycję inwestycyjną, ponieważ 1 bilion, o którym wspomniałem, to kwota netto, czyli to, co jesteśmy winni zagranicy minus nasze skromne inwestycje zagraniczne oraz portfelowe. W ujęciu brutto ten deficyt jest nawet wyższy niż nasz poziom PKB, czyli wynosi 1 bln 700 mld zł. Jeśli więc uwzględnimy, że w tej kwocie są inwestycje bezpośrednie oraz portfelowe, takie jak obligacje, które są oprocentowane na poziomie 4–5 proc., to skumulowana stopa zwrotu wyniesie około 90 mld zł, co oznacza, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta