Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kresy skazane na zapomnienie

14 czerwca 2014 | Plus Minus | Magdalena Bajer
W Borysławiu rosły szyby naftowe i fortuny
źródło: CBN Polona
W Borysławiu rosły szyby naftowe i fortuny
Truskawiec, unikalne uzdrowisko  z bardzo nowoczesnym basenem
źródło: Biblioteka Narodowa
Truskawiec, unikalne uzdrowisko z bardzo nowoczesnym basenem
Pośród grobów obrońców Lwowa
źródło: Biblioteka Narodowa
Pośród grobów obrońców Lwowa

Twórcy niegdysiejszej świetności uzdrowiska Truskawiec, jego europejskiej miary, tak samo jak budowniczowie szybów naftowych Borysławia są trwale obecni w epizodach narodowej historii. W mitologii Kresów mają miejsce jeszcze znaczniejsze.

Mam przyjaciół (niewielu już), którym na słowo „Lwów" łzy stają w oczach. A odpowiedź na pytanie, czy wróciliby do rodzinnego miasta – „Natychmiast!" – pada, zanim zdąży ono wybrzmieć. Ponad sześćdziesiąt lat – w tym czasie przeżyli młodość, pokończyli studia, dochowali się wnuków, dorobili zawodowych osiągnięć – przeminęło im jakby w sublokatorskim pokoju, owszem urządzanym, nasiąkłym dobrymi i złymi doświadczeniami, który można opuścić z żalem mniejszym od tego, jaki ciągle wywołuje tamto wygnanie.

Po naszych spotkaniach rewiduję swój stosunek do mojego lwowskiego dziedzictwa i rozważam w sumieniu, czy zasługuję na miano niegodziwej, jakie usłyszałam po wyznaniu, że exodus (niezamierzony) z jednych Kresów na drugie przydał mojej biografii cennych doświadczeń. Raz tylko boleśnie przeżyłam retoryczne pytanie – podczas występów uczniów polskiej szkoły we Lwowie z okazji nadania jej (po trudnych staraniach) imienia Marii Konopnickiej. Pytanie, czy nie należało zostać w rodzinnym „zawsze wiernym" mieście. Retoryczne, bo o tym decydowali rodzice, a wierność miastu musiałaby być wtedy okupiona sowieckim paszportem.

Ci, którzy wyjechali, przenieśli w nowe miejsca to, co nazywamy etosem, tj. wierność podstawowym zasadom postępowania, nabytą w domach rodzinnych, w przedwojennej szkole, w skautowskich drużynach, i cnoty elementarne, tak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9864

Wydanie: 9864

Spis treści
Zamów abonament