Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Utracona cześć Marka Belki

17 czerwca 2014 | Publicystyka, Opinie | Marcin Piasecki
Prezes NBP powinien odejść tylko z powodu tego, co zaprezentował  w restauracji Sowa i Przyjaciele – nieprawdopodobnego poziomu aroganckiej wulgarności, rynsztoka myślowego  i pogardy dla RPP, której przewodniczy – pisze Piasecki
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Prezes NBP powinien odejść tylko z powodu tego, co zaprezentował w restauracji Sowa i Przyjaciele – nieprawdopodobnego poziomu aroganckiej wulgarności, rynsztoka myślowego i pogardy dla RPP, której przewodniczy – pisze Piasecki

Narodowy Bank Polski, olbrzymia 
i kluczowa dla państwa instytucja, kierowana jest przez człowieka, który utracił właśnie znaczną część swojego autorytetu – uważa publicysta „Rzeczpospolitej".

Marek Belka, niestety, nie powinien dłużej zasiadać za sterami jednej z najważniejszych i najpoważniejszych instytucji w Polsce. „Niestety", gdyż istnieje wiele powodów, by cenić szefa Narodowego Banku Polskiego, zresztą dotychczas całkiem niezłego prezesa tej instytucji. Kompromitacja jest jednak zbyt słabym określeniem na to, co ujawniły nagrania rozmowy Belki z Bartłomiejem Sienkiewiczem i Sławomirem Cytryckim. Oczy ze zdumienia przecierałem nie tylko ja – to nieprawdopodobne, że takie słowa mogły paść z ust szefa NBP. Przyznam się do naiwności: przez chwilę sądziłem, że taśmy opublikowane przez „Wprost" są po prostu nieprawdziwe. Coś takiego zdarzyć się nie mogło. A jednak.

Narażał się na strzał

Nie chodzi tutaj wyłącznie o to, czy Belka złamał bądź chciał złamać zapisy konstytucji. Czy zaczął prowadzić politykę, bynajmniej nie pieniężną, w obszarach, w których prezes NBP nie ma najmniejszego prawa działać. To ważne podstawowe pytania i będą przedmiotem długich dywagacji. Ale Belka powinien odejść tylko z powodu tego, co zaprezentował w restauracji Sowa i Przyjaciele – nieprawdopodobnego poziomu aroganckiej wulgarności, rynsztoka myślowego i pogardy dla Rady Polityki Pieniężnej, której przewodniczy.

Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia. Żadnego. Sam Belka zasłania się tym, że ta część rozmowy, w której padają najbardziej drastyczne opinie, miała...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9866

Wydanie: 9866

Spis treści

Pierwsza strona

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament