Podsłuchy w obrocie gospodarczym są nielegalne i surowo zabronione
Posługiwanie się urządzeniami nagrywającymi czy wizualnymi w celu uzyskania poufnych informacji z jakiegoś konkurencyjnego przedsiębiorstwa to przestępstwo. Grozi za nie kara grzywny, ograniczenia wolności albo nawet dwa lata więzienia.
Powszechna dostępność urządzeń służących do utrwalania dźwięku (funkcję dyktafonu ma każdy telefon komórkowy) spowodowała bujny rozwój prywatnej fonografii. Nagrywanie nie ominęło także środowiska pracy oraz biznesowego. Afera taśmowa pokazuje, że podsłuchy nie tylko służą w walce politycznej, ale także mają pomagać w prowadzeniu biznesu.
Dzięki nim przedsiębiorcy chcą poznać dane konkurentów dotyczące strategii marketingowych, kampanii reklamowych, planów wprowadzenia na rynek nowych produktów czy planów rozwojowych itp. Coraz więcej osób działających w obrocie gospodarczym uważa, że biznes stał się rodzajem wojny, która polega na zdobywaniu za wszelką cenę tajemnic handlowych konkurentów.
Sankcje za taśmy z zapisami
Przedstawiciele firm, którzy chcieliby w taki sposób pozyskiwać tajemnice gospodarcze konkurentów, powinni pamiętać o tym, że tego rodzaju działania są w Polsce nielegalne i pod groźbą sankcji karnych zabronione.
Zgodnie z art. 267 § 3 kodeksu karnego, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym, albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem, popełnia przestępstwo. Grozi za nie kara grzywny, ograniczenia wolności, kara pozbawienia wolności do lat 2. Taka sama kara może spotkać osobę, która...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta