Stopniowo słabnie czar posezonowych obniżek
Handel | W sklepach na dobre ruszyły letnie wyprzedaże. Ale trudno liczyć na tłumy klientów. Firmy, w zasadzie cały rok prowadząc promocje, osłabiają ich znaczenie.
piotr mazurkiewicz
Budzący niegdyś zakupową gorączkę napis na wystawie przestaje być wielkim wydarzeniem. Hasła „wyprzedaż", „przecena" czy po prostu angielskie „sale" nie pojawiają się już tylko w styczniu i lipcu, kiedy to tradycyjnie wypadały posezonowe obniżki, ale w wielu sklepach są normalnym widokiem przez cały rok.
– Rynek jest zupełnie rozregulowany, część oferty jest cały czas w obniżonych cenach – nawet gdy do sklepów trafia nowa kolekcja. Jeszcze niedawno coś takiego było nie do pomyślenia – mówi pracownik...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta