Maklerzy w lepszej formie, ale do zadowolenia wiele im brakuje
Domy maklerskie | Sytuacja brokerów jest ściśle powiązana z koniunkturą na giełdzie. A ta w 2013 roku była całkiem niezła.
Przemysław Tychmanowicz
Po bardzo ciężkim 2012 r. maklerzy w ubiegłym roku złapali drugi oddech. Chociaż wszyscy przedstawiciele branży dalecy są od stwierdzeń, że kondycja domów maklerskich znacznie się polepszyła, to faktem jest, że większość z nich poprawiła swoje wyniki.
Pomógł przede wszystkim wzrost aktywności inwestorów na głównym parkiecie oraz rynek ofert pierwotnych, który odrodził się w drugiej połowie roku. Część brokerów mogła także liczyć na dodatkowy zarobek, biorąc udział w ofertach wtórnych Skarbu Państwa.
Obroty w górę
W 2013 r. obroty na głównym rynku akcji wyniosły 220 mld zł wobec 188 mld zł w rok wcześniej. Trzeba podkreślić, że liczby te dotyczą jedynie transakcji sesyjnych. Dokładając wzrost obrotów w transakcjach pakietowych (z 15,3 mld zł do 36 mld zł), wydawać by się mogło, że pod tym względem maklerzy nie mają powodów do narzekań. Problem jednak w tym, że – jak sami mówią – podstawowa działalność generuje coraz mniejsze zyski.
Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że na podstawowej działalności cała branża zarobiła w 2013 r. zaledwie 33 mln zł. Jak podkreślają brokerzy, powody takiego stanu są dwa....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta