Towarzystwa ubezpieczeń wzięte w dwa ognie
Finanse | Kancelarie odszkodowawcze wyrywają im miliony. A zagraniczni rywale toczą wojnę cenową.
Elżbieta Glapiak
Ponad 2,4 mln zł, w tym blisko 0,5 mln zł odsetek za opieszałość ubezpieczyciela, zasądził sąd w Katowicach na rzecz niepełnosprawnego dziecka i jego małoletniej siostry. Chłopczyk przyszedł na świat w ósmym miesiącu ciąży, był ofiarą wypadku, w którym zginęła jego mama. Ubezpieczyciel początkowo uznał, że 350 tys. zł odszkodowania wystarczy, dodatkowe ponad 2 mln zł wywalczyła kancelaria odszkodowawcza. Na takie wyroki nasi ubezpieczyciele nie byli gotowi, ale po zmianie zapisów w kodeksie cywilnym w 2008 r. i wydłużeniu okresu dochodzenia roszczeń za ból i cierpienie do 20 lat wstecz coraz częściej stają przed koniecznością sprostania podobnym wypłatom.
– Zakłady nieprawidłowo likwidują szkody, zwłaszcza osobowe, zaniżając wypłacane świadczenia – wyjaśnia Paweł Wawszczak z biura rzecznika ubezpieczonych. – Kancelarie dostrzegły możliwość wywalczenia dodatkowych pieniędzy dla klienta i dla siebie. I dziś ponad 90 proc. spraw dotyczących takich szkód znajduje się w ich rękach....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta