Magisterka na koszt szefa
Brak reakcji pracodawcy na informację o podjęciu nauki przez etatowca nie oznacza jego dorozumianej zgody. Jednak kilkukrotne zwolnienia na egzaminy czy udział w zajęciach można uznać za akceptację podnoszenia kwalifikacji. Firma musi wtedy zapłacić za czas spędzony na sali wykładowej zamiast w zakładzie.
Umożliwianie podnoszenia kwa lifikacji zawodowych wszystkim podwładnym to obowiązek każdego pracodawcy. Tak stanowi art. 94 pkt 6 kodeksu pracy. Nie ma znaczenia, czy dokształcać się chce pracownik w małej, rodzinnej firmie czy etatowiec w dużej, międzynarodowej korporacji.
Zdobywanie lub uzupełnianie wiedzy i umiejętności przez podwładnych może następować z inicjatywy pracodawcy albo za jego zgodą. Jeśli szef chce mieć etatowca lepiej wyedukowanego, musi w niego zainwestować. Nie można ot tak zażądać od pracownika ukończenia specjalistycznego kursu, za który miałby zapłacić z własnej kieszeni kilka tysięcy złotych.
Co innego, gdy sprawa dotyczy przyszłego awansu. Na wyższym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta