Śledczych wybierzmy sobie sami
Powszechny wybór jedenastu prokuratorów zarządzających jedenastoma prokuraturami apelacyjnymi nie tylko eliminowałby ryzyko nadmiernego upolitycznienia, ale przyczynił się też do lepszego funkcjonowania tej instytucji – uważają prawnicy.
Przypomnijmy: tak zwane usamodzielnienie prokuratora generalnego zredukowało rolę ministra sprawiedliwości, ale samo w sobie nie rozwiązało problemów prokuratury. Dysonans wyrażony w artykule prof. Michała Królikowskiego, wiceministra sprawiedliwości („Domagamy się skuteczności prokuratury", „Rzeczpospolita" z 31 lipca), jedynie potwierdza niewystarczającą skuteczność obecnej struktury prokuratury i niewystarczającą głębokość zmian polegających na „uniezależnieniu" prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości. Dlatego warto rozważyć wariant hybrydowy: partyjny minister sprawiedliwości, niezależny prokurator generalny mianowany jak obecnie przez Sejm oraz jedenastu niezależnych prokuratorów apelacyjnych – wybieranych przez społeczeństwo w powszechnych wyborach. Przedstawiamy wybrane fragmenty z obszernego raportu analitycznego Wojciecha Kozłowskiego oraz Radosława Górala: „Powszechne wybory prokuratorskie jako alternatywny system zewnętrznej kontroli prokuratury". Ponad trzydziestostronicowe opracowanie (umieszczone w całości w elektronicznej wersji „Rzeczpospolitej") rzetelnie analizuje mocne oraz słabe strony takiego rozwiązania. Rekomenduje powszechne wybory prokuratorów apelacyjnych jako jeden ze sposobów pogodzenia sprzecznych interesów wymiaru sprawiedliwości w szerokim ujęciu z interesami oraz ograniczeniami korporacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta